Viral TikToka hotelu oparty na pomyśle pizzerii. Etyczne wyzwania w marketingu.
Dzisiaj o tym … jak zrobić viralowy trend? To proste – skopiuj pomysł z mniejszego profilu i powiedz, że to Twój pomysł.
W dzisiejszym dynamicznym środowisku marketingowym, firmy często sięgają po różne ciekawe pomysły po to, aby przede wszystkim wyróżnić się na tle rosnącej konkurencji oraz dynamicznie zmieniających się trendów. Niestety często zdarza się, że niektóre działania marketingowe przekraczają granice etyki prowadząc do sytuacji, w których oryginalne pomysły są kopiowane bez odpowiedniego uznania autorstwa. Takich Polskich Influencer.ów, którzy “inspirują” się czyimiś pomysłami, kopiujących 1:1 nagrania na TikTok.u i nie tylko, niestety jest cała masa. Nawet spotkałam się z tym, że osoba zajmująca się marketingiem, a na swoim koncie ma nagrania skopiowane 1:1 właśnie od zagranicznych Influencer.ów. Co jakiś czas sprawdzając algorytm TikTok.a pokazują mi się nagrania np robią jakieś ciasto. Najpierw pojawia mi się nagranie od zagranicznego Influencer.a, a kilka nagrań pod nim pojawiają mi się dokładnie takie same nagrania tylko tyle, że już od Polskich Influencer.ów. Kopiują dokładnie wszystko. Każde ujęcie. Każdy tekst. Wszystko jest takie same. Dlatego to zjawisko kopiowania wydaje się być dla odbiorców codziennością i nie jest dla nikogo żadnym zaskoczeniem, że ktoś od kogoś skopiował no bo przecież każdy kopiuje od każdego. Niektórzy nawet twierdzą, że wszystko zostało już stworzone, wymyślone więc nie ma co na nowo koła tworzyć. Czy, aby na pewno tak jest i czy tak musi być? Przecież chociażby na zagranicznych SM pojawiają się nowości, są tworzone nowe trendy, nowe teksty dotyczące oklepanych tematów, nowe ujęcia. To jak to w końcu jest? Da się być kreatywnym czy nie? A może jest to związane z lenistwem, brakiem umiejętności kreatywnych itd?
Viral TikToka hotelu oparty na pomyśle pizzerii. Etyczne wyzwania w marketingu.
W świecie marketingu jest sporo etycznych wyzwań z którymi często osoby pracujące w marketingu nie radzą sobie z różnych powodów. Jak dobrze wiemy dość często wprowadza się konsumentów w błąd poprzez chociażby tworzenie fałszywych reklam, czy zatajanie informacji. Wykorzystuje się wtedy przesadne lub nieprawdziwe informacje, takie jak np niepotwierdzone obietnice lub mylące przedstawianie produktów, co wprowadza konsumentów w błąd i docelowo wpływa na ich decyzje zakupowe. Często np oznacza się produkty jako “naturalne” lub “zdrowe” bez odpowiedniego uzasadnienia co prowadzi do nieświadomego wprowadzenia konsumentów w błąd. Za często korzysta się z manipulacji oraz wykorzystuje się słabości za pomocą eksploatacji emocji, czy też targetowania do tzw wrażliwych grup. Nie wspominając już nawet o wyzwaniach związanych z etyką Influencer.ów, którzy ukrywają współprace sponsorowane. Dość ciekawym przykładem etyki w marketingu jest stworzona przez Influencer.ów “nowa” metoda działania na tzw. przyjdź i mi zapłać, a ja będę udawać Twojego zadowolonego klienta, dzięki czemu przyjdą do Ciebie inni klienci. O tym zjawisku wspominałam już w artykule – UGC na TikToku. Jak tworzyć autentyczne treści i unikać pułapek.
Do napisania tego artykułu zainspirowało mnie nagranie hotelu jakie niedawno pojawiło się na TikTok.u, które dość szybko wybiło się w sumie tylko dlatego, że zostało podane przez największe portale informacyjne. Tak na marginesie – szkoda, że redaktorzy tych portali nie sprawdzają co podają dalej i przypisują pomysł oraz całe uznanie firmie, osobie, która tylko zainspirowała się czyimś pomysłem. Nagranie to wzbudziło duże zainteresowanie miedzy innymi ze względu na szybkie dotarcie do naprawdę szerokiego grona odbiorców.
Zainteresowałam się tematem, ponieważ pod głównym nagraniem na TikTok.u tego hotelu pojawiły się komentarze na które osoba z obsługi SM nie odpowiadała (nie licząc oczywiście minek z uśmiechem). Komentarze te dotyczyły prośby o podanie pierwowzoru tego trendu, czy twórcy. Dziwne dla mnie było to, że pracownik hotelu tylko zostawiał polubienie takiego komentarza, albo uśmieszek. Pomyślałam wtedy, że przecież gdyby byli autorami tego trendu nie zamachaliby się tego ogłosić światu. Dlatego zaczęłam szperać i okazało się, że …
Cały pomysł na nagranie został ściągnięty zza naszej wschodniej granicą. Takich nagrań można tam znaleźć naprawdę sporo. W Polsce wykonany i opublikowany został materiał wideo przez lokalną pizzerię o nazwie profilu na TikTok.u @pizzeria105fabryka. Jednak na nagraniu jest młody mężczyzna z akcentem wschodnim, na co szczególną uwagę zwrócili odbiorcy w komentarzach wyrażając żal, że … “nagranie fajne, ale nie z tym akcentem.” Filmik został przez pizzerię opublikowany 02.08 z tytułem – Reklama dla facetów. Nie znalazłam wcześniejszych nagrań tego trendu w Polsce, ani nie znalazłam tego trendu na innych zagranicznych TikTok.ach, a szukałam tego trendu w różnych państwach. Może za mało szukałam? Może moja bańka online nie dociera aż tak daleko.
Viral TikToka hotelu przedstawia dość podobne ujęcia do tych co były w nagraniu pizzeri, a przede wszystkim które były już za wschodnią granicą. Mamy tutaj kreatywne wykorzystanie elementów nagrania, które wcześniej zyskały już popularności. Co ciekawe pod główną publikacją nagrania hotelu nie ma oznaczenia autora tego trendu. Pizzeria także nie oznaczyła nikogo jako autora trendu.
Takie przypadki rodzą pytania dotyczące granic inspiracji w marketingu, a przede wszystkim etyki w biznesie. Z jednej strony, marki mogą czerpać inspirację z udanych kampanii innych firm. Z drugiej strony, brak uznania dla oryginalnych twórców w formie oznaczeń prowadzi do nieporozumień, a przede wszystkim narusza zasady etyki marketingowej, etyki działalności na platformach społecznościowych. Myślę, że dla każdej branży jest to dość ważne zagadnienie, ponieważ zaufanie konsumentów opiera się na autentyczności i transparentności.
Rozumiem także to, że zdecydowana większość osób pracujących w marketingu chce być uznawana za kreatywnego twórcę, dlatego też zdecydowana większość osób staje na rzęsach, żeby udowodnić, że są kreatywni, dzięki czemu licząc na większe zlecenia. Jednak czy na pewno takie “inspirowanie” się bez oznaczeń działa na ich korzyść? To teraz popatrzmy na to z drugiej strony. Gdyby duże portale informacyjne, zamiast podania tego nagrania hotelu jako autora trendu, podały pizzerię, jako firmę która jako pierwsza rozpoczęła w Polsce ten trend, albo podałyby informację o tym, że jest fajny trend, ale niestety firmy nie oznaczają autora trendu, tym samym one nie są twórcami, ale odtwórcami, dzięki czemu zwróciliby uwagę na etykę w SM, czy też w branży marketingowej to czy aby na pewno nadal to nagranie hotelu byłoby viralem? Widziałam naprawdę sporo nagrań o wiele lepszych niż to wykonane w hotelu, oczywiście wykonanych w tym trendzie w Polsce.
Dość dobrze wiem z własnego doświadczenia, że stworzenie jakiejś metody chociażby wykonywania zdjęć produktowych zawsze kosztuje sporo czasu, który wykorzystuje się na analizę setek tysięcy profili z różnych państw. Siedzi się godzinami przeglądając, notując i zastanawiając się jak stworzyć coś czego nikt jeszcze nie stworzył? Dopiero doświadczenie, które obejmuje kilka tematów pozwala na szybsze stworzenie wizji tego, czego jeszcze nikt nie pokazał. Każdy chce wiedzieć jak wyróżnić się na tle konkurencji i dopasować do obowiązujących oczekiwań klientów, które zmieniają się naprawdę bardzo szybko. Niestety nie każdy potrafi. Często jest tak, że pomysł pojawia się w głowie, zaczyna się tworzyć, a tu nagle okazuje się, że ktoś właśnie to opublikował. W internetach liczy się wiele rzeczy, a jedną z tych najważniejszych jest czas publikacji. Im szybciej coś zrobimy tym lepiej i to z wielu powodów. Dlatego właśnie śledzę obowiązujące trendy w różnych Państwach. Bycie kreatywnym to naprawdę nie jest łatwe zadanie. Dlatego też wyobraź sobie, że siedzisz kilka tygodni, miesiąc nad danym tematem, tworzysz i nagle przychodzi duża marka i kopiuje to co stworzyłaś 1:1 wiedząc, że jesteś mniejszą firmą, więc nie wejdziesz z nią na drogę sądową, a ona i tak na tym pomyśle więcej skorzysta. Pomijając już nawet taki mały szczegół, że czasem dotyczy to marki z którą współpracujesz. Do tego dochodzi także kradzież pomysłów. To też dość ciekawy temat, który zawsze na spotkaniach o marketingu wywołuje spore zainteresowanie. Jak znajdę więcej czasu to też go na blogu trochę opiszę.
Badając przez kilka lat dość mocno temat kreatywności twierdzę, że jedynym rozwiązaniem na problem kopiowania treści bez oznaczeń są odbiorcy. Czyli my wszyscy. To od nas zależy, czy odtwórcy trendów, będą nadal uznawani i oklaskiwani przez główne media jako twórcy, a autorzy trendów, czyli twórcy będą mogli tylko ocierać łzy i działać dalej, albo będą mogli odpuścić sobie tworzenie. Warto pamiętać, że kopiowanie bez oznaczeń zazwyczaj dość mocno podcina skrzydła. Ale wiem … kogo to dzisiaj obchodzi? Większość z nas pozamykała się w swojej bańce i interesuje nas tylko nasze własne podwórko. Wystarczy sobie wyobrazić, że zamiast tego viral TikToka hotelu, największą śmietankę zebrałaby pizzeria. To o niej mogli wszyscy mówić.
Rozumiem też, że przyznanie się do tego, że coś zostało skopiowane od kogoś nie jest w cale łatwe. Jednak czy na pewno ta śmietanka smakować będzie tak samo w momencie jak informacja o tym, że nagranie hotelu jest tylko zwykłą kopią innych? Czy smak będzie ten sam jak zostanie im wytknięte, że do tego się nie przyznali mimo próśb odbiorców? Na takich działaniach w dzisiejszym świecie o wiele więcej jest do stracenia. Odbiorcy naprawdę szybko reagują na nieetyczne działania. Zresztą temat naszego myślenia w takich momentach jest dość prosty:
– Obserwacja – zaważamy nagranie, które cieszy się dużą popularnością.
– Ocena – myślimy, że ten pomysł będzie pasował do naszej strategii działania.
– Decyzja – postanawiamy stworzyć takie nagranie świadomie unikając oznaczenia autora, ponieważ uważamy, że brak oznaczenia nie wpłynie na naszą reputację, a przede wszytskim zbierze się największe uznanie.
– Realizacja – tworzymy nagranie w oparciu o oryginalny pomysł, ale udajemy, że jest to nasz kreatywny pomysł. Publikujemy go, aby uzyskać jak najwięcej reakcji i uznania.
– Reakcje – oczekujemy tak jak u autora pozytywnych reakcji, komentarzy i zasięgu.
Powodów takiego zachowania jest sporo. Chęć szybkiego sukcesu, brak odpowiedzialności, zysk osobisty, presja społeczna, poczucie “że to już wszystko było”. Najważniejsze w tym wszystkim jest pamiętanie o tym zwłaszcza jak prowadzimy działalność gospodarczą i chcemy współpracować z Influencer.ami, albo chcemy zatrudnić osobę do marketingu, aby dokładnie sprawdzić co kryje się pod tym co jest nam przedstawiane. Za często brak takiego sprawdzenia prowadzi do tego, że osoby działające nieetycznie narażają naszą firmę na utratę pozytywnego wizerunku.
Zaraz zapewne pojawi się ktoś kto powie … wszyscy tak robią! Aga czepiasz się! Przecież nie ma w tym nic złego. Chcesz być w internetach to musisz się z tym liczyć, że będą Cię kopiować. Przecież na tym polega trend, że się kopiuje. Może i tak, jednak myślę, że warto pamiętać, że uznanie czyjegoś autorstwa i oznaczenie go, naprawdę nie jest niczym złym. Do tego osoby z marketingu wiedzą, że wejście w trend polega właśnie na oznaczeniu autora trendu, albo dodanie do nagrania tzw znaków szczególnych np #, tekstów itp. Będzie to zazwyczaj działało na nasza korzyść. Jest to bezpośredni sposób na okazanie szacunku i uznanie dla pracy autora. W ten sposób doceniamy wysiłek, kreatywność i wkład, który przyczynił się do powstania danego nagrania, czy też trendu. Oznaczanie oryginalnych autorów pomysłu zapewnia także przejrzystość i uczciwość w komunikacji. Pomaga to w budowaniu zaufania u odbiorców, którzy widzą, że nasza firma lub projekt działa zgodnie z zasadami etyki i uznaje wkład innych. Do tego publiczne uznanie pracy innych osób lub firm często wzmacnia relacje biznesowe i współprace. Daje to możliwość nawiązywania nowych kontaktów i budowania pozytywnych relacji między firmami. To tylko kilka z wielu pozytywnych skutków oznaczeń autorów. Co więcej … znalazłam sporo firm, które skopiowały przed tym hotelem ten trend od pizzeri i osoby zajmujące się marketingiem nie miały żadnych problemów z oznaczeniem pizzeri i dodaniem do nagrania odpowiednich tekstów. Ale tak wiem … liczy się chwała i nie ważne jak zdobyta.
Jak to powinno wyglądać w tym przypadku w którym już wiemy, że trend pochodzi zza wschodniej granicy? Temat jest co najmniej kontrowersyjny, jednak w grę wchodzi etyka dlatego też … pizzeria, która jako pierwsza wprowadziła to na rynek Polski powinna oznaczyć autora ze wschodu. Jeżeli na ich stronie głównej TikTok.a pojawiło się nagranie, które im się spodobało i chcieli skorzystać z tego pomysłu, to wystarczyło poświęcić chwilkę aby dotrzeć do autora trendu. Mi zajęło to dosłownie kilka minut. Oczywiście warto także wziąć pod uwagę fakt, że TikTok nie zawsze nam pokaże te pierwsze nagrania, ale jeżeli oznaczymy kogoś, to jak już dobrze wiemy, odbiorcy szybko temat wyprostują, więc będziemy mieli kolejną inspirację do nagrania w którym przeprosimy i odniesiemy się do autora trendu. Jeżeli pizzeria jako pierwsza w Polsce opublikowała to nagranie z oznaczeniem autora z innego Państwa, to mamy dwie możliwości. Pierwsza bardziej etyczna w której po prostu oznaczamy autora ze wschodu. Druga – oznaczamy konto Polskie w którym jest już oznaczenie autora trendu. Myślę że ważne było i nadal jest działanie etyczne w którym nie przypisujemy sobie autorstwa trendu, jeżeli nie jesteśmy twórcą.
Ciekawe okazuje się także pytanie – czy jeżeli duże portale informacyjne podałyby jako autora tego trendu pizzerię, to czy odbiorcy słysząc wschodni akcent w nagraniu, do tego dowiadując się, że trend pochodzi ze wschodu zareagowali by tak samo? Na to jaka będzie reakcja odbiorców wpływają różne czynniki, jednak jest spora szansa, że nic z tego by nie wyszło, chociażby z powodu negatywnych komentarzy odnoszących się do akcentu pracownika pizzeri. Czyli zakładam, że portale informacyjne mimo tego, że wiedzieliby, że autorem jest ktoś ze wschodu, a odtwórcą w Polsce jest pizzeria nie podaliby autora trendu. Aktualnie reakcja na to, że pracownicy hotelu nie są autorem trendu, zapewne podzieliłaby odbiorców i pojawiłaby się grupa osób, która twierdziłaby, że tutaj było to lepiej wykonane niż w pizzeri. Jeżeli należysz do tej grupy, myślę, że warto sprawdzić wcześniejsze nagrania, które po pizzeri także niezłą formę tego trendu zaprezentowali. Viral z TikToka hotelu jest fajny, jednak te które teraz powstają są jeszcze fajniejsze. No i oczywiście warto także popatrzyć na ten trend w innych Państwach. Tam wykonania tego trendu też są zabawne i nawet twierdzę lepsze. Ale tak wiem … komu się chce dbać o takie szczegóły.
Viral TikToka hotelu oparty na pomyśle pizzerii. Etyczne wyzwania w marketingu.
W dzisiejszym świecie, każdy pomysł może stać się viralem, tak jak viral TikToka hotelu. Ważne jednak jest to, abyśmy pamiętali o etyce w działaniach marketingowych. Czerpanie inspiracji jest naturalne, ale uznanie dla oryginalnych twórców buduje kulturę wzajemnego szacunku i zaufania, co jest kluczowe dla długoterminowego sukcesu. Uznawanie autorów pomysłów jest nie tylko kwestią etyki, ale także fundamentalnym elementem budowania zdrowych, twórczych i innowacyjnych środowisk. Poprzez odpowiednie oznaczanie źródeł inspiracji, wspieramy rozwój kreatywności, chronimy prawa twórcze i budujemy trwałe relacje oparte na zaufaniu i szacunku. W świecie, gdzie pomysły są cenne, uznanie ich autorstwa jest kluczowe dla sprawiedliwości oraz postępu.
Działajmy etycznie …
To pisałam ja Aga z LaDetre
Przesyłam ciepłe myśli 🫶