Psycholog online – ryzyko i korzyści
Czy to dobry pomysł aby terapeuta, psycholog online przebywali w świecie online?
– Jesteś narcyzem, dlatego też nie dostaniesz tej pracy.
– Pracownicy uznają Cię za narcyza, więc zostajesz zwolniony.
To tylko kilka tematów, które już są słyszane w różnych firmach.
Jednak to tylko mała część “wierzchołka góry lodowej”.
Psycholog online – ryzyko i korzyści
Jakie korzyści odnosi psycholog online, a jakie pacjent?
Jakiś czas temu poprosiłam osoby, które pracują jako psycholog online, terapeuta za pomocą świata online, o to aby przedstawili mi jakie mają z tego korzyści pacjenci. Pytanie stawiałam osobom, które publikują treści w SM oraz prowadzą grupowe, indywidualne sesje terapeutyczne. Oto co według nich jest korzyścią:
- Dostępność i wygoda – praca online umożliwia pacjentom dostęp do terapii bez konieczności wychodzenia z domu. To szczególnie ważne dla osób o ograniczonej mobilności, mieszkających w odległych lokalizacjach lub z napiętym grafikiem – dla terapeuty jest to zwykłe ograniczenie kosztów.
- Prywatność i anonimowość – pacjenci mogą czuć się swobodniej w wyrażaniu swoich emocji i myśli w komfortowym, prywatnym środowisku. Anonimowość zwiększa otwartość pacjenta i ułatwia rozmowę na trudne tematy. – Ten temat omówię w ryzyku – w świecie online nie ma prywatności, ani anonimowości o czym wspominałam w artykule – “Bezpieczeństwo pacjentów w psychoterapii online“
- Szeroki zasięg – praca online umożliwia dotarcie do pacjentów z różnych regionów geograficznych, nawet spoza granic kraju. To pozwala na zwiększenie bazy klientów i poszerzenie wpływu terapeuty – dla terapeuty oznacza to zwykły brak pacjentów/klientów
- Elastyczność czasowa – zarówno dla terapeuty jak i dla pacjenta praca online jest elastyczna pod względem czasu. Sesje mogą być zaplanowane w dogodnych dla obu stron terminach co ułatwia harmonizację z innymi obowiązkami życiowymi – dla terapeuty jest to zwykłe ograniczenie kosztów oraz czasu.
- Wykorzystanie technologii – wykorzystanie nowoczesnych narzędzi komunikacyjnych pozwala na interakcję w czasie rzeczywistym, prowadzenie sesji, dzielenie się dokumentami, notatkami lub innymi materiałami terapeutycznymi – warto zapoznać się także z artykułem – “Jak zachować profesjonalizm w pracy psychologa online”
- Oszczędność czasu i kosztów – zarówno dla terapeuty jak i dla pacjenta, praca online może oznaczać oszczędność czasu i kosztów związanych z dojazdem do gabinetu terapeutycznego. To szczególnie istotne w przypadku osób mieszkających w dużych miastach o zatłoczonych drogach i wysokich kosztach życia.
Mamy tutaj zestaw korzyści związanych z zarabianiem, brakiem pacjentów, zwiększaniem zasięgu oraz ograniczaniem czasu. Do tego wyłonił się obraz nieznajomości zagrożeń związanych ze sposobem działania świata online. W rozmowach na temat korzyści psychologa online nie spotkałam się tak naprawdę z braniem pod uwagę tego – co jest dobre dla pacjenta od strony prowadzonej sesji, poczucia bezpieczeństwa itd. Dlatego temat rozszerzę od strony ryzyka oraz zagrożeń dla pacjentów omawiając …
Jakie jest ryzyko ponosi psycholog w działalności online, a jakie pacjenci?
Zaczynamy już ponosić spore konsekwencje spowodowane przez osoby, które mają na swoich profilach napisane – psycholog online, terapeuta. To oni publikują treści typu – Jak rozpoznać szefa narcystycznego. Zazwyczaj tak jak napisałam powyżej, zależy im tylko i wyłącznie na chęci zysku zapominając, że w tym zawodzie podstawą pracy jest dobro pacjenta i etyka pracy.
Żeby było jasne – nie chce nikogo umoralniać, dążę do uświadamiania, że żyjemy w społeczeństwie zwłaszcza w świecie online w którym nie jesteśmy anonimowi, nie jesteśmy zamknięci w mocno izolowanych bańkach. Dlatego uważam, że podstawą jest poznanie zasad jakie działają w świecie online. Chociaż tych podstawowych. Wtedy łatwiej, bezpieczniej się żyje i nam i ludziom którzy nas otaczają. No bo o wzięciu odpowiedzialności za to co publikujemy oczywiście nie wspomnę, ponieważ zakładam, że każda osoba dorosła, która publikuje takie czy inne treści, tą odpowiedzialność bierze.
Istnieje kilka powodów dlaczego psycholog online, terapeuta nie powinien tłumaczyć odbiorcom w mediach społecznościowych jak diagnozować zaburzenia swojego szefa, męża, żony, dziecka:
- Brak odpowiedniego kontekstu – w SM nie ma możliwości przeprowadzenia kompleksowej oceny i wywiadu klinicznego. Jakbyśmy na to nie patrzyli to ten wywiad i często czas są niezbędne do postawienia dokładnej diagnozy. Tłumaczenie skróconych informacji na temat diagnozy, chociażby narcyzmu, prowadzi do nieprawidłowych wniosków, a nawet nadużyć.
- Ryzyko samodiagnozy – udostępnianie informacji na temat diagnozy np narcyzmu, już skutkuje samodiagnozą stawianą przez osoby, które identyfikują się z opisanymi cechami. Samodiagnoza jest bardzo nieprecyzyjna. Często prowadzi do niepotrzebnego niepokoju, stresu, lęku, wycofania się z życia społecznego itd. Już dość dobrze wiemy, że publikacje dotyczące diagnoz działają w większości przypadków na zasadzie – “pobawię” się w psychologa i postawię diagnozę innym. Czyli osoby, które zapoznały się z kilkoma zdaniami czy też punktami na temat tego jak rozpoznać narcyza, nie diagnozują siebie, stawiają diagnozę innym wyzywając ich od “narcyzów”. Nie szukają u siebie konkretnych cech, ale typują i szukają tych cech u innych, zwłaszcza tych bliskich, czy u pracowników, szefów itd.
- Naruszenie prywatności i etyki zawodowej – publikowanie treści na temat diagnozy pacjentów narusza zasady etyki zawodowej i poufności danych pacjentów. Zwłaszcza wtedy, kiedy opisujemy konkretny przykład. Psycholog ma obowiązek chronić prywatność swoich pacjentów i unikać ujawniania informacji, które mogą ich identyfikować. Tutaj na pomoc przychodzą zezwolenia pacjentów na posługiwanie się ich historią. Niestety nie ma ich 100% psychologów, terapeutów, którzy udzielają się w SM, których miałam okazję sprawdzać. Jednak takie pozwolenie na posługiwanie się historią pacjentów warto też dość dobrze rozważyć. Ja mam wprowadzone w swoją pracę odpowiednie procedury. Dbając o etykę pracy, jeżeli nie mam takiej zgody to nie poruszam się nawet przykładami które przerabiamy w SuperBizWizjach czy w SuperWizjach w których biorę udział gościnnie. Nie poruszam przykładów przytaczanych na wykładach czy na konferencjach psychoanalitycznych. Do tego na spotkaniach SuperBizWizjach z psychologami, terapeutami czy coachami zawsze tworzymy procedury online, które są podstawą dzisiejszej pracy. Temat ten rozszerzyłam w artykule – “Bezpieczeństwo pacjentów w psychoterapii online“
- Profesjonalizm i wiarygodność – udostępnianie treści na temat diagnoz w mediach społecznościowych zagraża profesjonalizmowi i wiarygodności tego psychologa oraz całej grupie zawodowej. Z komentarzy nie od dziś wyłania się obraz psychologa jako nieprofesjonalnego lub nieetycznego, co szkodzi reputacji jego, jego kolegów po fachu, a przede wszystkim zaufaniu pacjentów.
Skutki stawiania diagnoz w świecie online dla pacjentów
Pytanie do którego co jakiś czas wracam to – jaką korzyść osiągają osoby niewykwalifikowane, diagnozując na podstawie teorii internetowej swoich bliskich, szefów, pracowników. Na tą chwilę najczęściej przewija się chęć obwiniania innych za swoje problemy, zaspokajania ciekawości, poczucia kontroli nad innymi, manipulacja itd.
Mimo tego, że jakieś korzyści można uzyskać, to diagnozowanie innych osób bez odpowiedniej kwalifikacji prowadzi do negatywnych skutków. Takie najważniejsze skutki to pogłębianie stereotypów, niewłaściwe interpretacje zachowań oraz naruszanie prywatności i zaufania. Dlatego zawsze ważne jest kierowanie się profesjonalną pomocą. Zwłaszcza wtedy kiedy pojawiają się trudności w zrozumieniu czyjejś psychiki. Chociaż nie wyobrażam sobie sytuacji w której przychodzi pacjent, żeby na podstawie swojego opisu sytuacji, odczucia, postrzegania itd zdiagnozować swojego szefa.
Pamiętam jak kilka lat temu na ClubHouse rozmawiałam z grupą psychologów próbując im wytłumaczyć dlaczego psychologów, terapeutów nie powinno być w SM. Nie chcieli mnie słuchać. Przerywali twierdząc, że to pomoże wielu osobom, a nawet jak pomoże tylko jednej to warto, no bo co ja tam wiem o psychologi online. Stwierdziłam, że głową muru przebijać nie będę. Zaparzę sobie tzw napój Bogów, usiądę i spokojnie poczekam, patrząc w którym kierunku to pójdzie. W dalszym ciągu zadaje sobie pytanie – czy aby na pewno w psychologii o to chodzi, żeby pomóc chociaż jednej osobie?
Myślę, że raczej nie. Zresztą można sobie wyobrazić psychologa online, terapeutę, którego proporcje skuteczności wynoszą 1%.
Echhh na samą myśl aż ciarki mi się pojawiły.
W dzisiejszych SM to już nic dziwnego, że z profili psychologów, terapeutów oraz osób, które przeczytały książki wręcz wylewają się treści “podpowiadające” nam np jak rozpoznać szefa narcyza. Nawet już nie będę o tym wspominać, że niektórzy idą jeszcze głębiej – jak rozpoznać męża, żonę jako narcyza. Niby nie ma w tym nic “złego” no bo to przecież zwykła teoria, cząstka wiedzy, jednak … skutki takich działań dostrzec możemy już od jakiegoś czasu, nie tylko w SM.
- Rekruterzy – którzy zlecają stworzenie testów psychologicznych psychologom, które mają za zadanie wykluczać narcyzów, osoby z borderline, z tendencjami do psychopatii itd.
- Pracodawcy – którzy zwalniają pracowników, ponieważ inni zdiagnozowali ich jako narcyzów.
- Konflikty w pracy – podczas rozmów z pracownikami słychać stawiane diagnozy innym tylko dlatego, że nie mogą się dogadać czy też “działają” sobie na nerwy.
Myślę, że warto pamiętać o tym, że już nawet na Oddziałach Zaburzeń Osobowości odchodzi się od stawiania jednoznacznych diagnoz, które często stygmatyzują, przyklejają łatkę itd.
Na marginesie powiem, że w ogóle żeby takie zaburzenie osobowości zaistniało powinniśmy doświadczyć odpowiednich wzorców. Zwłaszcza tych związanych chociażby z myśleniem, zachowaniem, nastrojem, relacjami itd Takimi które powodują cierpienie, znaczny niepokój i/lub upośledzają zdolność do funkcjonowania zwłaszcza w społeczeństwie. Bardzo często żeby zdiagnozować osobę potrzebujemy czasu, analizy itd. Nie da się postwić wszystkich pod murem i na podstawie szablonu oznaczać kto ma np narcystyczne zaburzenie osobowości, a kto go nie ma. Tzn da się. No bo przecież w internetach specjaliści to robią, jednak to tak nie działa.
Myślę, że warto wziąć pod uwagę fakt, że każdy z nas ma cząstkę narcyzmu, psychopatii, borderline itd. ponieważ osobowość składa się z cech i zachowań, które składają się na przystosowanie do życia w tym zainteresowań, popędów, wartości, samoświadomości, zdolności, wzorców emocjonalnych itd. Każdy z nas ma czegoś więcej i czegoś mniej do tego w poszczególnych sytuacjach chociażby kryzysowych w których będziemy czuć się zagrożeni, nasza osobowość będzie “wywalać” to co najgorsze.
Takim genialnym przykładem tego jak zachowuje się nasza psychika w momencie, kiedy czujemy się niepewni, zagrożeni itd jest chociażby rozszczepienie. Dość dobrze pamiętam jak pierwszy raz miałam okazję zapoznać się z tym “zjawiskiem”. To było naprawdę niesamowite przeżycie poczuć zmieniające się “osoby” w ciele jednej. Takim dobrym obrazem tego jak działa rozszczepienie pokazuje film oparty na faktach – Sybil. Można go nadal oglądnąć na YT.
Kiedyś usłyszałam takie zdanie:
– Nie ma ludzi zdrowych psychicznie. Są tylko niezdiagnozowani.
Odnosząc się do tego zdania oraz do tego co się aktualnie dzieje w otaczającym nas świecie powiem szczerze, że rzeczywiście każdego z nas można zdiagnozować i zamknąć w szpitalu. Można każdemu udowodnić chorobę, wmówić, że jesteśmy tacy czy siacy, tylko czy aby na pewno powinniśmy iść w tym kierunku? Na ten temat także nakręcono film – Krzywe linie Boga – który chyba można jeszcze oglądnąć na Netflix.
Odpowiedzialność w pracy psychologa online
Zapytałam psychologów online, terapeutów, którzy są w SM – Dlaczego publikują treści w SM? Zwłaszcza wtedy kiedy dobrze wiedzą, że są źle rozumiani, że wywołują hejt na komentujących. Do tego nie dość, że są źle rozumiani, bo po przeczytaniu jednego zdania nie da się nikogo dobrze zrozumieć, to sami twierdzą, że rozumieją innych po przeczytaniu właśnie jednego zdania.
Odpowiedzi jakie otrzymałam to:
– nie słyszałem nic na temat, żeby terapeuta ze względu na etykę pracy, nie powinien przebywać w przestrzeni online na zasadzie doradzania innym,
– przecież nikomu krzywdy nie robię,
– jestem tutaj, bo większość to akceptuje.
W sumie to mogłabym jeszcze wymienić kilka innych odpowiedzi, jednak i tak wszystkie one sprowadzają się do tego, że zazwyczaj:
– osoby z kilkunastoletnim doświadczeniem pracy z pacjentem, nie rozwijają się chociażby poprzez zdobywanie aktualnej wiedzy,
– osoby “świeże” w pracy czy z kilkuletnim doświadczeniem idą w kierunku mody w poszukiwaniu pacjentów w SM. Nie zwracają uwagi na konsekwencje, które już się pojawią i będzie już tylko pod górkę.
Zwrócę uwagę na fakt, że odpowiedzi te mają za zadanie tylko “zamydlić” nam oczy. Chodzi tutaj tylko o zasięgi, lajki, czyli brak pacjentów czy też chęć bycia ważnym itd. Biorę udział w wykładach, konferencjach z terapeutami z różnych państw. Biorę udział w SuperWizjach gościnnie. Prowadzę spotkania rozwojowe z SuperBizWizji. Dlatego śmiało powiem, że w przestrzeni online przebywają tylko te osoby, które “cierpią” na brak pacjentów. Do dnia dzisiejszego nie spotkałam terapeuty, psychologa online, który ma zapełniony grafik pacjentami i przebywałby w SM. Chociaż też nie twierdzę, że takich przypadków nie ma.
Szczerze powiem, że sama z psychologiem, terapeutą z jednej czy drugiej grupy nie chciałabym mieć do czynienia. Zwłaszcza wtedy, kiedy szukałabym pomocy psychologicznej. Gdybym miała szukać pomocy to na pewno wykluczałabym wszystkich tych, którzy są w SM. Niestety pieniądze, chęć zysków są zawsze silniejsze niż chęć otwarcia się sercem na innych.
Nowe pojęcia
Jest teraz “moda” na nowe pojęcia w dziedzinie psychologii. Spotykam się coraz częściej chociażby z nazwą – narcyz online. Dość mocno mnie to zainteresowało. W tych wszystkich materiałach z jakimi miałam do czynienia nie wzięto pod uwagę tego, że przestrzeń internetu prowadzi czasami do rozwijania cech osobowości związanych z narcyzmem. To “zaburzenie online” jest łatwo w wielu przypadkach “wyleczyć”, co nie do końca sprawdza się w terapiach, w których mamy do czynienia z zaburzeniem osobowości narcystycznej. Jednak temat rozwinę innym razem.
Można by powiedzieć, że psycholog online to takie nowe podejście do pracy, nowa nazwa. Niektórzy twierdzą, że w dalszym ciągu są prowadzone rozmowy na temat tego czy etyczne jest bycie online z pacjentami, czy nie. Dla mnie nie ma tutaj o czym dyskutować. Psycholog online – patrząc na to z różnych stron w dzisiejszym świecie działa na szkodę pacjenta. Niektórzy twierdzą, że pod pojęciem psycholog online kryją się tylko sesje. Patrząc właśnie na nie twierdzę, że za pomocą komunikatorów ucieka psychologowi, terapeucie zbyt wiele szczegółów, które wnoszą cenny materiał w sesję.
Wezmę tutaj na tapetę przykład młodej kobiety, która była u psychologa online, a później u psychologa w świecie rzeczywistym. Psycholog online nie dostrzegł kilku dość ważnych “szczegółów” związanych z jej zachowaniem. Ukryła przed kamerą “szczegóły”, dzięki czemu diagnoza oraz sesje okazały się nieskuteczne, a nawet pogłębiające zaburzenie. Za to psycholog w świecie rzeczywistym od razu zauważył w czym jest tak naprawdę problem – widział pacjentkę w całości.
Badam i analizuje zachowania w świecie online od ponad 20 lat. Biorę udział gościnnie w różnych sesjach w gabinetach, sesjach online, sesjach hybrydowych. Dlatego z pełną świadomością powiem, że inaczej zachowujemy się w świecie rzeczywistym, a inaczej w świecie online. Biorę pod uwagę także spotkania za pomocą komunikatorów czy platform konferencyjnych.
Do tego nie spotkałam terapeuty, psychologa online, który ma wprowadzone odpowiednie procedury online w swojej pracy. Korzystają z platform, stron internetowych nie zdając sobie sprawy z tego, że firmy, które “ułatwiają” nam pracę mają pełen dostęp do tego co się dzieje na ich platformie. Psycholog, terapeuta daje dostęp do wszystkich danych pacjentów, ich zaburzeń, całych historii itd. Nie bierze pod uwagę faktu, że w tych firmach są także pracownicy, którzy mają do tego dostęp i często wykorzystują różne zebrane dane do zarobku na “lewo”. Dlatego twierdzę, że psycholog online – to nie jest dobry pomysł. Przynajmniej nie w dzisiejszym świecie.
Czy psycholog w świecie online, czy na pewno to dobry pomysł?
A może jest jeszcze na to za wcześnie?
Wydawałoby się, że nie jestem za rozwojem no i tutaj stworzyłam sobie jakąś blokadę. A może przesadzam. Nic bardziej mylnego! Czekam na kafejki, pokoje online o których mówiłam już w okolicach 2014r. Pomieszczenia w których będziemy mogli się spotykać tak jakbyśmy byli na żywo. Coś w rodzaju metaverse, jednak na wyższym poziomie niż tylko spotkania. Tam byłoby odzwierciedlenie tego wszystkiego co jest w świecie rzeczywistym. Zaczynając od ubioru poprzez mimikę, zachowanie itd. Czyli wszystkiego tego co jest istotne w sesjach terapeutycznych. Czekam na taką wersję świata online. Uważam, że to właśnie w takim wykonaniu będzie można dbając o dobro pacjenta organizować sesje online.
Jakiś czas temu na TikToku przewinął mi się profil młodego psychologa. Publikował różne treści, których nie powinien publikować dla dobra pacjentów. Pewnego dnia powiedział, że zakłada gabinet psychologiczny. Czyli mamy tutaj klasyczny przykład. Publikacja treści z celem skoncentrowanym na przyciągnięcie jak największej liczby odbiorców. Za tym celem kryje się zwykły powód – braku pacjentów. Ten powód jest dość istotny. Chęć zarabiania powoduje, że zdecydowana większość osób jak nie wszyscy, skłaniają się do publikacji np kontrowersyjnych treści. Czy tak jak w tym przypadku manipulacji. Do tej treści zostały dodane np delikatne szczegóły w wyglądzie. Cała rozpięta koszula. Specyficzne ruchy w momencie jak miał rozpuszczone włosy (posiada długie włosy). Specyficzne ruchy przy zakładaniu włosów za ucho. Przy mocnym zbliżeniu na twarz zmieniał tonację głosu itd.
Zaraz pewnie ktoś się wyrwie i powie, że Aga, czepiasz się. Jednak problem polega na tym, że to co robił ze swoim wyglądem i modulacją głosu działało na sporą grupę obserwujących. Pojawiły się komentarze w stylu:
– do takiego psychologa to bym poszła!
– muszę poszukać sobie jakieś choroby i zapiszę się do Pana,
– ale wygląda Pan rewelacyjnie,
– czy tylko na terapię można do Pana się zgłosić.
Nie będę wszystkiego tutaj wymieniać, bo trochę miejsca i czasu by mi zajęło przepisanie komentarzy z rzutów ekranu.
Zwracam uwagę na ten temat, ponieważ jest kluczowy dla przyszłości terapii online oraz dla profesjonalizmu w pracy psychoterapeutycznej. Dążę do rozwoju realistycznych i etycznych standardów w wirtualnych sesjach terapeutycznych, które będą bezpieczne i skuteczne dla pacjentów. Krytycznie oceniam manipulacyjne techniki, takie jak modyfikacja wyglądu czy głosu, które mogą wprowadzać w błąd ludzi szukających wsparcia psychologicznego.
Zwrócę także uwagę na to, że podczas sesji online kilka rzeczy nam umyka:
- Ograniczona obserwacja niewerbalna – wirtualne sesje często ograniczają możliwość obserwacji niewerbalnych sygnałów takich jak mimika twarzy, gesty ciała czy ton głosu. Kamery internetowe zwłaszcza te, które mają niską jakość lub zbyt mały kąt widzenia utrudniają pełną interpretację komunikacji niewerbalnej.
- Zakłócenia techniczne – problemy z połączeniem internetowym. Opóźnienia w transmisji dźwięku i obrazu zakłócają płynność sesji. Terapeuta nie ma możliwości wychwycenia subtelnego niewerbalnego wyrazu emocji czy reakcji pacjenta.
- Brak możliwości obserwacji otoczenia – w przeciwieństwie do sesji w gabinecie, terapeuta online nie ma możliwości obserwacji otoczenia pacjenta. Otoczenie dostarcza istotnych informacji kontekstowych. Takim przykładem są warunki, w jakich pacjent przeprowadza sesję, a to właśnie one wpływają na jego stan emocjonalny.
- Trudności w interpretacji sygnałów emocjonalnych – brak bezpośredniego kontaktu fizycznego utrudnia terapeucie precyzyjne odczytanie subtelnych sygnałów emocjonalnych. Terapia to nie tylko rozmowa. Terapeuta rzadko kiedy ma możliwość online odczytać np napięcie mięśniowe, zmiany w oddechu czy ton głosu.
- Brak pełnego zaangażowania z uwagi na dystans fizyczny – pacjenci odczuwają większy dystans emocjonalny w środowisku online. Wpływa to na jakość relacji terapeutycznej i otwartość pacjenta na terapię.
Te czynniki podkreślają potrzebę uważności i odpowiednich strategii dostosowawczych ze strony terapeuty. Zapewniają skuteczność terapii online i maksymalne wsparcie dla pacjentów.
Jak wygląda diagnozowanie pacjentów?
Mało kto chce w dzisiejszym świecie nie stawiać diagnoz. Mało kto wie, że w szpitalach psychiatrycznych nie rzuca się diagnozami z lewej strony na prawą. Stawianie diagnoz wymaga bardzo dokładnego wywiadu klinicznego połączonego z czasem. Dlatego zbyt często mam do czynienia z diagnozami, które zostały pochopnie postawione. Nie wspominając już nawet o tym, że diagnozy są postawione przez osoby niewykwalifikowane. Nieprawidłowe diagnozy stawiane przez osoby niewykwalifikowane często nawet pracowników firm, wynikają z różnych czynników. Jeżeli stawiamy szefowi diagnozę na podstawie internetowych poradników to warto wiedzieć o tym, że są pewne zalety i obowiązki szefa, które zazwyczaj są po prostu źle zinterpretowane.
Oto kilka przykładów w których niechcący padła diagnoza szefa narcyza i narobiły sporo zamieszania:
- Asertywność – stanowczość szefa pomylona z dominacją, brakiem szacunku wobec innych,
- Wymagające oczekiwania – wymagania szefa postrzegane jako nierealistyczne czy nieczułe na potrzeby pracowników,
- Skupienie na celach i efektywności – skoncentrowany na celach szef jest postrzegany jako narcystyczny. Zwłaszcza wtedy, kiedy jego determinacja, zaangażowanie w realizację celów jest pomylone z egoizmem czy nawet brakiem empatii,
- Decyzyjność – szef podejmujący szybkie i zdecydowane decyzje. Jego pewność siebie jest pomylona z brakiem otwartości na sugestie czy też konsultacje z pracownikami,
- Zarządzanie konfliktami – szef podejmujący aktywne działania w sytuacjach konfliktowych. Zwłaszcza wtedy, kiedy jego determinacja w rozwiązaniu problemów jest pomylona z dominacją czy brakiem szacunku dla innych punktów widzenia,
- Odpowiedzialność – szef, który przyjmuje odpowiedzialność za wyniki i decyzje. Jego pewność siebie jest pomylona z brakiem skupienia na dobru wspólnym czy też szacunku wobec współpracowników.
Wszystkie te cechy zazwyczaj prowadzą do nieprawidłowych diagnoz zwłaszcza stawianych przez pracowników. Zazwyczaj one nie są właściwie zrozumiane, oceniane w kontekście całościowych zachowań i cech osobowościowych szefa. Dlatego ważne jest, aby pracownicy zachowywali umiar i podejrzliwość w formułowaniu diagnoz na temat swoich szefów. Także wspierali się odpowiednimi dowodami i obserwacjami przed dokonaniem oceny. Czyli wszystko wraca do podstaw – rozmowy z pracownikami.
Psycholog online – ryzyko i korzyści
Biorąc pod uwagę skutki, które już dzisiaj zaczynamy obserwować i odczuwać, to jestem przekonana, że warto zachować ostrożność i powściągliwość w przekazie internetowym. Zwłaszcza jeżeli jesteśmy terapeutą czy psychologiem. Udostępnianie informacji w SM w jaki sposób się diagnozuje wyrządza i będzie nadal wyrządzać sporo szkód. Warto przestrzegać zasad etyki zawodowej i zachować poufność danych pacjentów. Podstawą jest edukacja w której pamięta się, żeby zachęcać do konsultacji z profesjonalistą w celu dokładnej oceny i diagnozy.
Jeżeli jesteśmy psychologiem online to warto dość dobrze zastanowić się nad aktywnością w przestrzeni internetu oraz sposobem prowadzenia sesji. Na pewno warto także wziąć pod uwagę bezpieczeństwo pacjentów. Bezpieczeństwo podczas sesji online, która powinna mieć wypracowane procedury dotyczące przestrzeni internetu.
Pss
Klienci, pacjenci wymienieni w tym artykule zezwolili na posługiwanie się ich przypadkami.
Dotrwałaś do końca to chcę Ci bardzo podziękować za poświęcony czas na czytanie moich przemyśleń przepełnionych doświadczeniami. Jeżeli uważasz, że ten temat jest przydatny dla Ciebie lub Twojej firmy, będzie mi miło jak zostawisz swoje myśli w komentarzu, dzięki czemu będziemy mogli na ten temat porozmawiać. Możesz też napisać do mnie wiadomość, albo zadzwonić. Dane kontaktowe znajdziesz w zakładce – kontakt.
Przesyłając ciepłe myśli 🫶 …
To pisałam ja Aga z LaDetre