Przewodnik dla firm, czyli w oparciu o nowe możliwości rozwijajmy swoje biznesy szybciej, a przede wszystkim bezpieczniej.
Też tak macie … ?
Pracujecie w swojej firmie, codziennie wykonujecie takie same obowiązki, nie macie czasu dla siebie, rodziny, dzieci, nie dostrzegacie rozwoju konkurencji, nowych możliwości, jesteście całkiem zatraceni w działaniach, czyli robicie codziennie wszystko zmierzając w kierunku utraty klientów.
Zaczynając tworzyć swój biznes w 2009r nawet nie myślałam o działaniach, dzięki którym systematycznie firma będzie się rozwijać. Pracowałam zatracona w codzienności, rozwiązywałam bieżące czasem piętrzące się problemy, nad którymi spędzałam często kilka tygodni, nie mając czasu na obserwacje i analizę klienta, konkurencji, czy też nowych możliwości.
Dopiero współprace z klientami uświadomiły mi, że w jak zaczynałam to przydałaby mi się taka osoba jak …
Przewodnik dla firm, która w oparciu o analizę klienta, konkurencji, nowych możliwości, pokaże co i jak zautomatyzować, pomoże mi ogarniać tematy związane z hejtem, czy też czasami wkradający się w codzienne obowiązki chaos. Takiej osoby która w gąszczu decyzji związanych z rozwojem biznesu, finansami, obsługą klienta, reklamacjami, zwrotami, niebezpieczeństwami jakie czekają na mnie w związku z nawiązywaniem nowych współprac itd. swoją wiedzą asystowałby moje kroki, pokazując odpowiednią dla mnie drogę. Brakowało mi takiego Przewodnika, dla którego odebranie telefonu w niedzielę rano, święta, dni wolne, czyli wtedy, kiedy kryzysy wybuchają najczęściej, nie będzie stanowiło żadnego problemu. Takiej osoby, do której zawsze mogę się zwrócić, a która dzięki swojej wiedzy wyciągnie do mnie rękę, wesprze w trudnych chwilach, która zajmie się rzeczami związanymi z nadzorem współprac, zaplanuje strategię itd. a ja będę mogła zająć się spokojnie bieżącą pracą, popołudniami oddychając spokojnie w gronie rodzinnym.
Było mi ciężko. Nawet bardzo. Wstawałam o 4:00 rano, a często kładłam się spać o 1:00 nad ranem. Nie zwariowałam, nie rzuciłam tego w pierony, mimo, że czasami naprawdę tego bardzo chciałam, a może nawet potrzebowałam. Podobno jestem szczęściarą, ponieważ miałam i nadal mam przy sobie męża, który mnie wspiera, czasami pomaga w podejmowaniu ogólnych decyzji, który często angażuje się w to co robię. Jednak mąż pracując na etacie nie ma dla mnie zbyt dużo czasu, nie zawsze zna się na temacie którym się aktualnie w swoim biznesie zajmuje, dlatego sporadycznie zdarza się, że korzystam z pomocy specjalistów w konkretnej dziedzinie np prawnik, kosmetolog, inżynier odlewnictwa, marynarz, fryzjer itp. którzy pomagają mi zrozumieć dane zagadnienie, dzięki czemu i ja i moi klienci rozkładamy skrzydła podążając mało uczęszczaną drogą, przecierając nowe szlaki, pozwalając naszej konkurencji kroczyć za nami.
Zazwyczaj jest tak, że działamy nie narzekając na brak klientów, jednak przy braku rozwoju firmy, w pewnym momencie dochodzi się do ściany, dzięki której klienci nawet stali odchodzą, konkurencja proponuje zupełnie coś nowego, pokazuje odświeżony produkt, usługę, a my … stoimy w miejscu przebierając nogami, zakopując się coraz bardziej, narzekając na to co się dzieje, obwiniając wszystkich dookoła, tylko nie siebie. Z takimi sytuacjami spotykam się niestety codziennie, zaniedbania klienta to niestety standard, który nierozerwalnie połączony jest z brakiem rozwoju.
Często słyszę – przecież codziennie pracuję bez wytchnienia, wykonuję konkretne działania, więc nie wiem o co chodzi?
No właśnie o to, że codziennie od kilku lat wykonujemy takie same działania, więc nie wyróżniamy się niczym od innych, nie dostrzegając rozwoju klienta, jego potrzeb, konkurencji itd.
Dzisiaj po ponad 13 latach prowadzę swój biznes zupełnie inaczej.