To było tuż przed wakacjami …
Jak zwykle wstałam skoro świt, wszyscy jeszcze spali, a ja podświetlając sobie drogę telefonem, zeszłam na dół cichutko po schodach … razem ze mną, jak za czarownicą śmiało kroczył czarny kot, który bezszelestnie poruszał się wokół moich nóg … i wydawałoby się, że dzień będzie taki sam jak wszystkie inne, jednak po włączeniu internetu pojawił się ten dźwięk – piiik – który oznaczał tylko jedno – przyszła nowa wiadomość e-mail. Niby nic niezwykłego, ponieważ odbieram setki wiadomości, jednak wśród wielu była ta jedna, jedyna, która spowodowała, że wbiłam się w fotel i świat rzeczywisty się zatrzymał, więc przeniosłam się szybko w inny wymiar, lecąc myślami do osoby, która mi ją wysłała … Młoda wyjątkowa kobieta …
a
wiadomość zaczynała się tak …
” (…) Pomocy! Cały świat się przeciwko mnie odwrócił! (…) ”
po przeczytaniu tego miałam już dosyć … wiedziałam, że będzie to wiadomość zupełnie inna niż wszystkie, bo to ona właśnie dokładnie przez moje oczy, przeniknie do mózgu i uderzy prosto w serce …
i
to jest ten moment w którym, świat, który mnie otacza przestaje istnieć, pryska jak bańka mydlana, bo wiem, że musze się skupić, aby dokładnie przeczytać, aby mi nic nie umknęło, aby dokładnie wysłuchać, zrozumieć, aby móc później odpowiedzieć …
siedzę zawinięta w koc, w kuchni świeci się światło, do salonu w którym siedzę wpadają tylko jego leciutkie promyczki, a ja jak kokon zwinęłam się na fotelu i czytam …
” (…) wykryli u mnie nowotwór złośliwy, będę walczyła o swoje zdrowie, ale potrzebuję pieniędzy … nie chcę żebrać o pieniądze, chcę pracować sama, bo to dzięki pracy nie będę myśleć o chorobie. (…) Zdecydowałam się na współpracę w Oriflame. Mam dwójkę małych urwisów, którymi sama się opiekuję, bo mąż pracuje, nie ma go całymi dniami w domu i nie zawsze dostaję pieniądze na to co potrzebuję, a do pracy iść nie mogę, bo nie ma się kto zająć dziećmi. (…) w wolnej chwili, jak się dobrze czuję, jak dzieci śpią, albo grzecznie się bawią, ja siadam do Oriflame, opisuję katalogi, rozpisuję komu je dam, dobieram kosmetyki każdej klientce osobno, ładnie je pakuję, zawożę do każdej z nich jadąc czasami autobusem na drugi koniec miasta, staram się jak mogę (…) i nie narzekam, bo zawsze jakiś grosz wpadnie do kieszeni, ale chciałabym coś więcej (…) mam codziennie nowe klientki, które zdobywam przez internet i niby wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że potrzebuję zarobić w Oriflame na już. (…) pomożesz mi przeanalizować swoje działania, tak żebym mogła się skupić tylko na tym dzięki czemu wyciągnę więcej? (…) pomożesz mi zrozumieć Oriflame? (…)”
To jest moment w którym czuję wściekłość na świat! Świat tak bardzo wydawałoby się niesprawiedliwy! Jednak po kilku latach swojej walki wiem, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Jak bardzo dobrze ją rozumiem! Sama przez to przechodzę codziennie walcząc z bólem, wstaję z łóżka i działam, żeby nie zwariować i żeby mnie było stać na dobrego specjalistę.
Zwijam się jeszcze mocniej w kłębek i czytam dalej…
” (…) dużo działam w terenie ale nie tylko:
- Dogadałam się z fryzjerką na mojej ulicy, która oprócz tego, że mogę u niej zostawić katalog, to jeszcze co jakiś czas urządza dla swoich klientek konkursy na FB, a ja jej daję produkty lub zaproszenia, które sama wydrukowałam na zabiegi SPA. Umawiam się z wygranymi i zawsze po spotkaniu proszę o to aby wybrały sobie zdrapkę, która jak będzie wygrana to otrzymają ode mnie krem, daję upominek i proszę o namiary do swoich znajomych, które też chciałby takie zabiegi dostać. (…)
- Dogadałam się z koleżanką, która ma firmę kosmetyczną, urządzamy czasem różne pokazy kosmetyków, oraz spotkania na których uczymy je jak dbać o siebie, jak się w domu zrelaksować, tworzymy u niej na stronie zawsze wydarzenie i z tego wyciągam najwięcej,
- Dogadałam się z Panią Dyrektor w przedszkolu, że organizuje zabawy dla dzieci, to przychodzę i umilam czas mamą, rozmawiając o ich problemach z cerą,
- Mam swoją stronę na FB, na niej nie działam systematycznie bo nie zawsze mam dostęp do internetu, ale mam prawie 300 osób i liczba rośnie,
- Posługuje się linkiem sklepu BS, przypinam go wszędzie, wysyłam go wszędzie.
Najgorsze jest to, że chodzę na spotkania grupowe, gdzie sponsorka każe mi wrzucać ustalone przez nią teksty na grupy, do znajomych w wiadomości, dodawać do znajomych ludzi, których zupełnie nie znam. Robiłam to siedząc po kilka godzin dziennie, ale jedyne co z tego mam to pretensje od innych, teksty żebym się puknęła w głowę, wywalanie mnie z grup, blokowanie. Może jedna czy dwie osoby się zapisały, ale na odległość to musiałam wysłać katalog, wniosek, czyli musiałam wykładać pieniądze ze swojej kieszeni. Nie chcę tego robić, bo czuję, że tracę tylko na to czas i pieniądze. Chcę robić swoje, ale nie wiem czy robię to dobrze. Możesz mi pomóc? Tak bardzo chcę, tak bardzo potrzebuję dodatkowych pieniędzy (…) Jeżeli tak dalej pójdzie to skorzystam z oferty koleżanki i pójdę do innej firmy, w której mogę zarobić więcej, w której będę miała od niej spokój (…) ”
Podniosłam głowę, w której buzowały różne myśli, kotłowały się ale najczęściej powtarzałam … ona potrzebuje zdrowia, potrzebuje zarobić, potrzebuje wsparcia, potrzebuje wiedzy …
popatrzyłam przed siebie … Boże! Co ja mogę …?!
Mogę nauczyć ją zarobić, mogę ją wesprzeć, mogę jej dać wiedzę, ale nie mogę jej dać tego czego ona najbardziej potrzebuje – zdrowia 🙁 czyli mogę dać jej tak niewiele, a może tak wiele …
pojawiają się nagle myśli – ale w sumie dlaczego ja mam jej pomóc? Dlaczego jej sponsor nie może? Dlaczego właśnie ja!?
jednak
szybko te myśli odchodzą!
Odkładam telefon, idę zamknięta w swoich myślach do obowiązków domowych … wracam do tekstu po kilku godzinach … czytam raz jeszcze …
i
chwytam za tel, zastanawiając się czy dam radę z nią porozmawiać. Jednak staram się o tym nie myśleć, tylko wykręcam numer i dzwonię …
Po drugiej stronie słyszę ciepły głos, spokojny …
rozmawiamy długo … dość długo … zadaję pytania, słucham …
i
odpowiadam …
„(…) tą wiadomość którą do mnie wysłałaś potraktuj jak swoją analizę. Wróć do niej i ją przeczytaj dokładnie. Tam masz wszystko to co robisz, co i jak działa, a co nie działa. Teraz zostało Ci tylko wyciągnąć z tego wnioski i uwierzyć w swoje możliwości, uwierzyć w siebie i działać. (…) nie myśl o tym czego Ci brakuje, ale jak możesz to co masz ulepszyć, żeby mieć więcej (…)”
Jeżeli potrafisz o czymś marzyć …
potrafisz tego także dokonać!
ale
był jeden dość ważny problem – zarobki, których potrzebuje na już …
i tutaj nad tym tematem pochyliłyśmy się najdłużej.
Wiedziałam jedno, że rezygnacja ze współpracy z Oriflame, bo tutaj się nie zarabia największe pieniądze nie ma sensu, ponieważ zrezygnować można zawsze i jest to najłatwiejszy sposób, którego chwyta się codziennie wiele osób kuszonych łatwym biznesem w innych firmach. Najtrudniej jest przyjąć na klatę informację, że ta współpraca to idealna okazja do tego aby na niej stworzyć swój własny wymarzony biznes. Pomalutku, powolutku, ucząc się wszystkiego po kolei, krok po kroku. Chcemy mieć wszystko na już, na teraz, jednak, żeby mieć to pewne i stabilne to na to potrzeba czasu, odpowiedniej wiedzy, oraz działania.
Analizując setki osób, które odchodziły z firmy i później wracały do niej jak bumerang, opowiedziałam jej kilka historii osób, które szukają swojego miejsca w różnych firmach i docelowo nie znajdując go nigdzie, tylko dlatego, że uwierzyły w łatwość biznesu i szybkość zarabiania wielkich pieniędzy zapominając o ciężkiej pracy, a przede wszystkim zapominając o swoim biznesie, który jest podstawą współpracy w systemie MLM.
ale
przecież ona czasu nie ma …
więc bardzo dobrze wiedziałam, że propozycja zostania i zarabiania tylko w Oriflame docelowo doprowadzi do momentu w którym ona będzie musiała podjąć się czegoś innego, a chodzi w tym wszystkim o to aby zminimalizować jej działania i wyciągnąć z tego jak najwięcej. Dlatego znając inne sposoby zarabiania w internecie, opowiedziałam jej o nich … obrazowo pokazując jak to połączyć z tym co teraz robi w Oriflame.
Wybrała sobie jedno działanie – afiliację, czyli polecanie produktów firmy X w odpowiedni sposób (porównać to można do sklepu BS w Oriflame, jednak w tym przypadku nie jest to związane z systemem MLM), docierając do konkretnych klientów i … dałyśmy sobie czas … na po wakacjach …
Minął czas wakacyjny, więc …
Usłyszałyśmy się niedawno i to co usłyszałam spowodowało, że na sercu zrobiło mi się ciepło! To było zwykłe – dziękuję!
a za co …?
Jest już po operacji, po leczeniu i odpukać w niemalowane jest na drodze, którą będzie iść i cieszyć się widokiem bawiących się dzieciaków przez długie lata! Za co mocno trzymam kciuki! Dzięki moim podpowiedziom zarobiła na dodatkowe leczenie – ponad 7 tys w tydzień. Została w Oriflame i robi dalej swoje, ale już tylko skupia się na dwóch rzeczach, dzięki którym ma największą satysfakcję, czyli na współpracy z fryzjerką i kosmetyczką, dzięki czemu zdobywa konkretną wiedzę która będzie jej potrzebna do tego aby już niebawem otworzyć swój własny wymarzony biznes – gabinet SPA, który będzie świadczył usługi na najwyższym poziomie!
Uwierz w siebie …
Dzięki temu wszystko stanie się łatwiejsze …
i zawsze ma wybór …
albo może być Ulą, która przyleci do gotowego ula, dołączając do innych, na gotowy system pracy, z gotowym planem, który prowadzi wszystkich jedną drogą do mety, w której już od początku dobrze wie, że się tam nie odnajdzie, albo może uwierzyć w swoje możliwości, wziąć wszystko w swoje ręce i stworzyć swój ul do którego inni będą chętnie zaglądać …
Znalezienie tego bloga było dla mnie jak odkrycie skarbu – jego wysoka jakość treści, klarowna prezentacja i zaangażowanie w dostarczanie wartości dla czytelników sprawiają, że chcę spędzać tutaj godziny, wchłaniając każde słowo i czerpiąc inspirację do dalszego rozwoju osobistego i zawodowego!
Treść jest klarowna, dobrze zorganizowana i pełna przydatnych wskazówek. Autor doskonale wyjaśnia kluczowe zagadnienia. Może warto by dodać więcej przykładów praktycznych. Pomimo tego, tekst jest niezwykle edukacyjny i inspirujący.