Uwielbiam słuchać cykanie zegarka. Ten szelest trybików w starym zegarku mojej mamy przyprawia mnie o ciarki. Zawsze jak go biorę do ręki, przykładam do ucha, zamykam oczy i przenoszę się w świat biznesu, w którym jeżeli chcemy żeby wszystko działało to także powinno się ze sobą się odpowiednio zazębiać. Wyobrażam sobie wtedy firmę, w której pracownikom z różnych działów zależy na tym, aby firma stawała się z roku na rok coraz lepsza, w której pracownicy nastawieni są na współpracę, w której szuka się rozwiązań nie zakładając, że się czegoś nie da zrobić. Od ponad roku współpracuję z właścicielem sklepu z artykułami przeznaczonymi do stylizacji rzęs. Prowadzę ich krok po kroku pokazując jak tworzyć firmę, aby stała się jedną z najlepszych firm na rynku. Znajduję w różnych działach luki, które pokazuję jak można je uzupełnić i połączyć z innymi, dbam o zawierane współprace, pokazuję różne rozwiązania itd.
Niby wszystko wydaje się całkiem proste, jednak postanowiłam ugryźć temat zupełnie z innej strony, ponieważ na początku za często słyszałam słowa – tak się nie da tego zrobić; tooo, to już w ogóle nie jest możliwe. Omijając wszystkie “NIE” usiadłam do analiz. Podstawą od której zaczęłam to były produkty, którym postanowiłam maksymalnie podnieść jakość, ponieważ to właśnie przy nich tkwił sekret, który postanowiłam pokazać innym.
Żeby podnieść jakość produktów musiałam zapoznać się z potrzebami i wymaganiami klientów, do tego dołożyłam wszelkie problemy z jakimi klienci się borykają, do tego dołożyłam produkty konkurencji, do tego dołożyłam możliwości produkcji, do tego dołożyłam wiedzę od specjalistów, inżynierów, do tego dołożyłam wiedzę na temat wyróżnienia się spośród konkurencji itd.
Zajęło mi to trochę czasu, jednak drzwi możliwości jakie otworzyły się przede mną to nawet dzisiaj przyprawiają mnie o zawrót głowy. Spędzałam codziennie po kilkanaście godzin analizując, sprawdzając, testując różne rzeczy. Aż pewnego dnia pojawiła się ona … pęseta moich marzeń! Z odpowiedniego materiału, odpowiednio wyprofilowana, ostra jak igła, łapiąca odpowiednią ilość rzęs. Achhh ten dzień zapamiętam na długo. I to był właśnie ten przełomowy moment w którym pierwsze nie możliwe stało się możliwe.
To był też początek wszystkich zmian w firmie, zaczynając od podniesienia cen w środku pandemii, a kończąc na komunikacji do klienta.
A czy u Was w firmie też są rzeczy nie możliwe? Jeżeli tak, to ja bym zaczęła na pewno od tego aby się właśnie nad nimi pochylić i przyjrzeć się bliżej.
#niemożliwe #skleponline #internetowysklep #pracaonline